Konradowska bardotka II

Po recenzji bardotki Carmelii, przyszedł czas na przegląd drugiej propozycji bardotkowej marki Konrad. Zobaczycie, czym ten model różni się od Carmelii, jakie są jego plusy i czy nadaje się do biustu szeroko rozstawionego. Zapraszam :)

KONRAD - Margot - 65D

  • konstrukcja - w katalogu producenta Margot kryje się pod taką sama konstrukcją co Carmelia, czyli bardotka push-up na kopie. Jednak w tym przypadku push-up ma formę wyjmowanych wkładek, a nie wszytej na stałe gąbki. Wysokość mostka też różni się od tego w Carmelii, bo ma wysokość aż 7cm. Miski wzmocnione są fiszbinami, które są zdecydowanie mniej podatne na rozciąganie niż we wcześniejszej bardotce. Uszyte są z pianki pokrytej siateczką z kwiatowym haftem. W Margot miseczki mają jedno poziome cięcie i wszyte są w podstawę wykonaną  dwóch warstw siateczki, w tym jedną z kwiecistym haftem. Za fiszbinami bocznymi, obwód stanowi grubsza, elastyczna dzianina. Dla stabilniejszego podtrzymania, w obwód zostały wtopione paski silikonu. Ramiączka są odpinane, regulowane na całej długości i bardziej ozdobne niż w Carmelii. Co ciekawe, ramiączka można przypiąć do miseczki w dwóch miejscach - bliżej pachy i bliżej środka piersi. Świetne rozwiązanie, jeśli zamierzacie nosić ją z ramiączkami i macie wąskie ramiona. Haftka zapięcia obwodu 3-stopniowa na 2 rzędy haftek.



  •  rozmiarówka - podobnie jak wcześniejsza Carmelia, Margot występuje od obwodu 60, ale ma większy zakres rozmiarowy. Jej rozmiarówka jest naprawdę imponująca, jak na bardotkę : 60D-J, 65C-J, 70B-I, 75A-H, 80A-G, 85A-F, 90B-C. Recenzuję dla Was mój standardowy rozmiar 65D, którego obwód w spoczynku w tym modelu wynosi 56cm, a po mocnym rozciągnięciu 70cm. Na moje 72cm pod biustem, to zdecydowanie za mało. Znowu potrzebna była przedłużka :) Obwód jest naprawdę ciasny. Może nawet bardziej ścisły niż w Carmelii. Wielkość miseczek w obu bardotkach jest porównywalna, ale bardzo istotny jest fakt, że fiszbiny okalające miseczki Margot są nieco węższe niż w Carmelii. Byłyby odpowiednie do piersi blisko osadzonych. Moje zdecydowanie są szeroko rozstawne, dlatego bardziej pasuje mi wcześniej recenzowana bardotka, której fiszbiny są szersze i bardziej pracujące.

  • modelowanie - muszę przyznać, że Margot bardzo ładnie kształtuje biust,  profil jest zaokrąglony, a piersi uniesione. Jednak, z racji tego, że jestem przewrażliwiona na punkcie fiszbin wbijających się w pierś, zdecydowanie wolę szeroko fiszbinową Carmelię. Ciekawa jestem, jak sprawdziłaby się w rozmiarze 70C. Na zdjęciu mam przypięte ramiączka bliżej środka.


  • stylistyka - klasyczna czarna bardotka, ale już bardziej wytworna niż subtelna Carmelia. Mieniące się hafty, drobne kwiatki, prześwity i co najlepsze, według mnie, to fantazyjny brzeg miseczki, wyglądem przypominający rzęsy, które pięknie podkreślają linię dekoltu. Całość dopełnia czarna kokarda na mostku. Do kompletu mamy koronkowe, prześwitujące stringi oraz pas do pończoch.





 

Margot występuje również w wersji białej oraz ecri. 


A Wam, która bardotka bardziej przypadła do gustu?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Miękka balkonetka w hafty

Bazowy biustonosz top

Beżuś w haftowane kwiaty