Wrzosowa Aurora

Firma Samanta obchodzi w tym roku 25-lecie swojej działalności. Na przestrzeni lat obijała mi się o uszy nazwa tej polskiej marki, ale dopiero w tym roku miałam okazję poznać ją bliżej. Samantę muszę pochwalić za naprawdę szeroką gamę modeli i rozmiarów. Jest szansa, że spośród tych wszystkich pięknych biustonoszy, znajdzie się coś wyjątkowego na mój biust. Wrzosowe cudo, które będę recenzować powala mnie na kolana bogatym zdobieniem, kolorowymi haftami i piękną gipiurą. Sprawdźmy zatem, czy będzie to moja kolejna miłość :)



SAMANTA - Aurora A335 - 65D
  • konstrukcja - producent określa ją jako plunge push-up A335 i występuje ona w różnych kolekcjach firmy. Jest to model o miseczkach delikatnie usztywnianych typu push-up, z wyjmowanymi wkładkami. Miski posiadają jedno pionowe cięcie, które ogranicza od wewnątrz wielkość kieszonki na wkładkę. Jest to trochę niezrozumiałe dla mnie rozwiązanie, bo jeśli któraś z nas ma dużą asymetrię biustu, to nie będzie w stanie dołożyć tam większej wkładki. Miseczki wszyte są w obwód wykonany z dwóch warstw siateczki - jednej prostej, a drugiej bogato zdobionej haftem, który w dolnej części obwodu wystaje poza jego krawędź. Dużym plusem dla mnie jest niski mostek typu plunge oraz miski, które od wewnątrz wyściełane są bawełną. Ramiączka są odpinane, regulowane niemalże w całości, o szerokości 11mm, z dość rozciągliwej gumy. Haftka zapięcia obwodu 3-stopniowa na 2 rzędy haftek.


  • rozmiarówka - obwody, standardowo w Samancie, rozpoczynają się od 65 i to we wszystkich konstrukcjach. W recenzowanym przeze mnie modelu obwód w spoczynku ma 60cm, a w maksymalnym rozciągnięciu 76cm. Moje 72cm pod biustem czuje się w 65D komfortowo, na pewno nie ciasno. Jeżeli więc potrzebujecie naprawdę ciasnych 65-tek, to ten model może nie spełnić Waszych oczekiwań. Miseczki wychodzą też dość standardowo, z reguły noszę D i w tym wypadku też musiałaby to być miska D, mimo, iż w mniejszej piersi odstaje. Wydaje mi się, że to bardziej kwestia modelu, który nie do końca dogaduje się z moim biustem. Z pewnością leżałby lepiej na biuście pełniejszym u góry. Wielka szkoda, bo była to moja miłość od pierwszego spojrzenia, ale niestety bez wzajemności. Wracając do rozmiarówki, Aurora A335 występuje w rozmiarach: 65C-G, 70B-F, 75B-E, 80B-D, 85BC.

  • modelowanie - dzięki konstrukcji plunge push-up, czyli niski mostek oraz wyjmowane wkładki powiększające, uzyskałam efekt bardzo ładnego dekoltu. Piersi są zebrane i uniesione, ładnie zaokrąglone. Widok z profilu przedstawia okrągły kształt piersi, bez efektu szpica, zwanym często "dziobowaniem" ;) Gdyby nie fakt, że na jednej piersi miska odstaje, to z pewnością byłby to jeden z moich ulubionych staników.

  • stylistyka - Aurora utrzymana jest w stylu, który określiłabym mianem buduarowy, co znaczy, że charakteryzuje się bardzo bogatym zdobnictwem, kunsztownymi ozdobami oraz dbałoscią o detale. Jest to perełka wśród bielizny, którą chce się mieć. Nawet w celach kolekcjonerskich :) Na miseczkach i obwodzie występuje haft o motywie kwiatowym, ale niebanalnym, wielokolorowym, delikatnie mieniącym się w świetle. Co więcej, wzory z haftów rozłożone są symetrycznie, dzięki czemu zachowana jest spójna całość. Dodatkowym elementem ozdobnym jest piękna wrzosowa gipiura, która wieńczy górny brzeg miski i tworzy ładny efekt przy dekolcie. Cały obwód jest również zakończony gipiurą, która wystaje poniżej jego krawędzi i stanowi jakoby obramowanie całości. Trafna ozdobą, ożywiającą całość, jest fioletowa kokarda ze wstążki o intensywnym odcieniu z zawieszką w kolorze złota w kształcie pierwszej litery nazwy firmy. Kolejnym plusem jest haftka zapięcia obwodu, kolorystycznie idealnie dobrana do całości, oraz ramiączka ozdobione z przodu fioletowa tasiemką i kokardką. Aurora, ze swoim jesiennym wrzosowym klimatem, jest po prostu dla mnie must have, dlatego chętnie wypróbowałabym innej konstrukcji w tej stylistyce. Oprócz A335 jest ich jeszcze 3, z czego jedna na mniejszy biust. Pożyjemy, zobaczymy.
  • do kompletu - Samanta uwzględnia różne gusta kobiet, dlatego do wrzosowej Aurory dobierzemy 3 rodzaje majteczek: klasyczne figi, stringi oraz bokserki. Które Wam się podobają najbardziej? 

A Wam jak się podoba buduarowa Aurora? Lubicie przepych w bieliźnie czy wręcz przeciwnie?


Komentarze

  1. Stylistycznie BARDZO mi sie podoba, wlasnie te pieknie wyszywane hafty! Ach.. miec cos takiego w 32G... Do kompletu preferuje zawsze tradycyjne figi :) Ja z Samanty mam tylko (na razie) Kerka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, mi Kerk tez się bardzo podoba, niestety mój rozmiar występuje tylko w jednej konstrukcji A333, która nie do końca jest dla mojego biustu dobra :( A czarny Kerk jest po prostu obłędny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Miękka balkonetka w hafty

Bazowy biustonosz top

Beżuś w haftowane kwiaty